gry planszowe wojenne > Twilight Struggle Zimna Wojna 1945–89
GRY WOJENNE
logo przedmiotu Twilight Struggle Zimna Wojna 1945–89

Twilight Struggle Zimna Wojna 1945–89

Przenieś się w czasy Zimnej Wojny

cena:

184.90 PLN
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: 2
wiek: od 14 lat
czas gry: od 120 do 180 min.

wydawca: Phalanx Games
projektant: Ananda Gupta , Jason Matthews

wersja językowa: polska

Opis


Dźwięk trąb wzywa nas ponownie – nie do chwycenia za broń, chociaż broni potrzebujemy, nie jako wezwanie do walki, chociaż walczymy – lecz do udźwignięcia ciężaru długiego i mrocznego konfliktu…
John F. Kennedy, przemowa inauguracyjna, styczeń 1961

W 1945 roku wątpliwi sojusznicy zatrzymali nazistowską machinę wojenną, podczas gdy dumne Cesarstwo Japonii zostało rzucone na kolana przez najbardziej niszczycielską broń w historii ludzkości. Spośród dawnych potęg światowych utrzymały się wyłącznie dwa supermocarstwa. Świat nie miał jednak szczęścia, by odetchnąć z ulgą przed pojawieniem się nowego konfliktu. W przeciwieństwie do starcia na wielką skalę z poprzednich dekad, ta wojna będzie prowadzona nie przez żołnierzy i czołgi, lecz przez szpiegów i polityków, naukowców i intelektualistów, artystów i zdrajców.

TWILIGHT STRUGGLE Zimna Wojna 1945–89 to gra dla dwóch graczy symulująca czterdzieści pięć lat walki o światową dominację pomiędzy Związkiem Radzieckim a Stanami Zjednoczonymi. Cały glob stanowi scenę, na której dwaj tytani walczą o rozszerzenie strefy wpływów dla swoich ideologii oraz obyczajów. Gra rozpoczyna się pośród ruin Europy, gdy dwa nowe supermocarstwa walczą o powojenne zgliszcza, a kończy się w 1989 roku, kiedy na scenie pozostały już tylko Stany Zjednoczone.

TWILIGHT STRUGGLE to dynamiczna i nieskomplikowana gra, która kontynuuje tradycję gier „card driven”, zapoczątkowaną przez „We the People” oraz „Hannibal: Rome vs. Carthage”. Tak jak w przypadku pozostałych gier o mechanice napędzanej kartami, podejmowanie decyzji stanowi nie lada wyzwanie: jak najlepiej wykorzystać swoje atuty, by przy stale ograniczonych zasobach zdobyć przewagę nad przeciwnikiem?

Rozgrywka wprost kipi ówczesnym klimatem. Plansza gry to mapa świata z okresu zimnej wojny, na której gracze przenoszą swoje znaczniki i poszerzają strefy wpływów, próbując pozyskać sojuszników i kontrolować kolejne państwa. Z kolei karty gry prezentują szeroki zakres wydarzeń historycznych, od konfliktów izraelsko-arabskich w latach 1948 i 1967, poprzez wojnę w Wietnamie i amerykańskie ruchy pacyfistyczne, aż po kryzys kubański, wyścig kosmiczny i wyścig zbrojeń, które doprowadziły świat na skraj nuklearnej anihilacji.

Komponenty gry:

-260 znaczników;
-plansza o wymiarach 56×84 cm;
-110 kart zdarzeń;
-2 sześcienne kości;
-1 instrukcja;
-2 arkusze pomocy gracza.

Jak to wygląda ?


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2023-07-01 Twilight Struggle Zimna Wojna 1945–89 autor: probe9

Trudno ocenia się grę, która już dawno zyskała miano kultowej. Przez długi czas uznawana była za najlepszą grę wojenną (inna sprawa, że równocześnie cały czas toczą się spory o to, czy w ogóle można ją uznawać za grę wojenną - ale na tym skupiać się nie zamierzam :p ).

Ja niestety do grupy wielkich fanów tego tytułu się nie zaliczam. Chciałoby się powiedzieć, że to dlatego, że nie przemawia do mnie system jako taki. Ale nie jest to prawdą bo uwielbiam gry CDG. To co mi w TS przeszkadza to fakt, że jest zbyt "szachowa" i podobnie jak szachy w dużej mierze bazuje na pamięci. Tam zapamiętuje się debiuty, a tu karty. No i choć szachy bardzo lubię, to jednak od nowoczesnej gry planszowej oczekuje czegoś innego. Chociaż mam oczywiście świadomość, że nie jest to obiektywnie wada gry tylko świadoma decyzja designerska. Więc wielu osobom się to spodoba. Nie każdemu spodoba się pewnie też to, że w tej grze występuje ogromna przepaść pomiędzy początkującym a doświadczonym graczem (właśnie przez kwestę znajomości kart). Niektóre zagrania, które wydają się na pierwszy rzut oka logiczne, nie mają sensu bo za chwile wpadnie karta X, która wszystkie nasza starania zniweczy. Inną rzeczą, która może irytować jest to, że gra może zmienić się w swoiste przeciąganie liny. Ja dorzucam swoje 2 kostki tu, a przeciwnik w swojej turze te 2 kostki zabiera. No i tak to może wyglądać o ile nikt nie ma mocniejszej karty :) No generalnie, dynamiki mi w tej grze nieco brakuje.
Rzuty kośmi też potrafią dać się we znaki, ale gracze wojenni nie powinni na to narzekać :)

Nie jest to zła gra, została dobrze zaprojektowana, ale z uwagi na swoją specyfikę nie każdemu podejdzie. Ja wciąż oceniam ją dość wysoko, doceniając design, ale jeżeli miałbym zagrać w grę o podobnym feelingu to wolę zdecydowanie 1960: The Making of the President. Dla mnie jest to gra zwyczajnie lepsza, w mniejszym stopniu nagradzająca znajomość wszystkich kart a dodająca dodatkową mechanikę, które wymusza kilka fajnych decyzji.

Wykonanie, przynajmniej w ostatniej polskiej edycji od Phalanx jest bardzo dobre. W pierwszym druku były lekkie wpadki (w tym bład na planszy) ale do przeżycia :)
dodano: 2022-09-13 Numer jeden autor: pietia2015

Zimna Wojna to chyba najbardziej znana planszówka wojenna. Nieprzypadkowo. Mimo wad jest w niej coś, co urzeka, trafia do wielu i powoduje, że chce się zagrać tę jeszcze jedną partię. Jakiś czas temu wpadł mi w ręce egzemplarz wydawnictwa Phalanx z ich pierwszej edycji, stąd edytorsko skupię się na nim. Szata graficzna jest dokładnie taka jak oryginał, ładna i czytelna. Miałbym jedynie uwagi do kształtu pudełka – nieporęcznego kwadratu, którego za nic w świecie nie postawimy na półce bibliotecznej. Cóż, jest to fetysz Phalanxów, pozostaje się cieszyć, że wydali grę po polsku. W porównaniu z poprzednim krajowym producentem, wytłuszczono na okładce tytuł oryginalny: Twilight Struggle, co nie było potrzebne, gdyż na rodzimym rynku dobrze znany jest w polskiej wersji (trudno mówić o przekładzie). Zastanawia także, czemu w Polsce zastosowano skrót ZSRR (chodzi o planszę), zamiast zostawić świetnie kojarzoną wersję oryginalną (CCCP), albo modną ostatnio przedwojenną ZSRS. Na ocenę niedostateczną zasługują kostki - ich jakość to nawet nie jest tania chińszczyzna, są najgorsze jakie kiedykolwiek widziałem. Dochodzą jeszcze drobne błędy na kartach i planszy, ale to wszystko drobiazgi, da się grać i o to chodzi. Sama rozgrywka to esencja wojny planszowej na kartach. Nie będę wchodził w szczegóły, chciałbym tylko zachęcić do sięgnięcia po ten klasyk. Zasady są proste, zagrywamy kartę na kilka sposobów, potem przeciwnik i tak od Stalina do Gorbaczowa… Są emocje, dużo negatywnych interakcji, cóż w tamtym bilateralnym świecie napięcie było ogromne, a nuklearna zagłada całkiem realna. Wiele osób narzeka na zbyt dużą losowość, mnie ona nie przeszkadza. Rzuty kostką na przewroty faktycznie są loterią, ale też tak należałoby określić te prawdziwe „rewolucje” w trzecim świecie. Bardzo polecam, jeżeli lubicie prostą mechanikę, macie mocne nerwy – zabawa na cały wieczór zapewniona!
dodano: 2020-11-19 autor: jarcik

Jedna z najciekawszych gier strategicznych dla dwóch osób. Wciągająca i emocjonująca od pierwszej rozgrywki. Wymaga dobrej znajomości kart, ich wzajemnych interakcji i niuansów rozgrywki. Dopiero po kilku partiach i dobrym poznaniu mechanizmów gry daje prawdziwą satysfakcję. Rozgrywki są dość długie – co najmniej 4 godziny i więcej. W pierwszym odczuciu nie byłem zachwycony stroną graficzną ale po pewnym czasie uznałem, że bardzo dobrze pasuje do klimatu i tematyki tej gry. Według mnie to gra dla osób lubiących długie, konfrontacyjne rozgrywki z dużą interakcją między graczami.
dodano: 2020-10-13 Wódką i hamburgerem autor: Miszon

Zimna Wojna jest grą dziwną. Można ją kochać, za chwilę znienawidzić, a następnie powrócić do niej z jeszcze większym oddaniem i determinacją.
Na jej temat powiedziano już chyba wszystko i przeważającej liczbie są to głosy zachwytu i uwielbienia. W końcu nie bez powodu gra przez dłuższy czas okupowała pierwsze miejsce w rankingu BGG. Czy to jednak oznacza, że nie posiada ona żadnych wad? Otóż okazuje się, że nie i właśnie o nich chciałbym powiedzieć słów kilka, dla większego uświadomienia potencjalnego nabywcy.
TS należy do kategorii - easy to learn, hard to master - tej gry zdecydowanie trzeba się nauczyć. Nowy gracz mierzący się z przeciwnikiem mającym już kilka/kilkanaście rozgrywek za sobą jest właściwie skazany na sromotną klęskę. Kwestia zasadza się na tym, aby z tej porażki wyciągnąć wnioski, jak również przeanalizować zagrania przeciwnika. Dodatkowo rozgrywka posiada sporo niuansów, które dla kogoś rozpoczynającego zabawę z tym tytułem są całkowicie nieczytelne (np. używanie przez sowietów wydarzenia „Plan pięcioletni”, żeby bez konsekwencji odrzucić niekorzystną kartę punktacji). Zdecydowanie nie jest to tytuł dla tych, co sobie lubią casualowo poturlać kostkami.
Gra jest niesymetryczna, a przez to nie do końca zbalansowana. Obiektywnie rzecz ujmując strona Związku Radzieckiego ma przewagę, która na scenie turniejowej jest zwyczajowo neutralizowana poprzez dodanie USA dodatkowych żetonów wpływu na starcie.
Na koniec największa bolączka TS - rzuty kostką. Z jednej strony są jak najbardziej pożądane, gdyż nadają dynamiki całej rozgrywce, która przestaje być tylko i wyłącznie chłodną kalkulacją i liczeniem punktów. Z drugiej jednak jeden nieudany rzut może przesądzić o rezultacie rozgrywki, która, wypada zaznaczyć, nie należy do najkrótszych. Może to rodzić pewne frustracje i ten dziwny rodzaj relacji: love - hate.

Dlaczego zatem daje grze 4 gwiazdki? Bo pomimo wytkniętych powyżej wad, jest to w dalszym ciągu doskonała gra, właściwie nie mająca sobie równych na polu 2-osobowych strategii.